niedziela, 14 czerwca 2015

Obudźcie dusze !!!



Dziesiątego kwietnia 2015 roku, zespół System of a Down ruszy w kolejną trasę koncertową. Będzie to trasa szczególna ze względu na dwa aspekty. Po pierwsze, jest ona bardzo ważna dla Ormian, gdyż tematycznie trasa dotyka ich holokaustu dokonanego w latach 1915-1917. Po drugie, spełnia marzenie muzyków jakim jest zagranie w stolicy Armenii, czyli ich rodzimego kraju. Ciekawostką jest to że koncert w Erewaniu jest zupełnie za darmo, więc rzesze fanów nie będą miały żadnych przeszkód by zobaczyć swoich idoli. Cała koncepcja tego tematycznego tournee bardzo mi się podoba. System of a Down po raz kolejny pokazuje że nie boi się mówić o tragicznych momentach w historii swojego narodu. Trasa „Wake up the Souls” jest na to dowodem. Jestem pewien że będzie to wielki sukces nie tylko dla zespołu, ale także dla Ormian. Może pobudzi ona zarówno stronę Turecką jak i Ormiańską do dialogu ? Miejmy nadzieję że tak. 

Myśląc o nowej trasie System of a Down, ogarnęło mnie zastanowienie. Czy Polacy również mają o czym przypominać i mówić o tym światu ? Myślę że tak. Jest pewna zbrodnia popełniona na Polakach o której boimy się zwłaszcza teraz głośno mówić. Jest ona niebywale brutalna a pomimo to odgórnie musimy milczeć. Tą zbrodnią jest tzw. „Rzeź Wołyńska”  z lat 1943-1944 w czasie której zginęło ok. 60-70 tysięcy Polaków. Nie mówimy o tym ludobójstwie, gdyż zgotowali nam je Ukraińcy o których teraz generalnie źle nie wolno mówić. Czy mamy więc milczeć ? Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Polacy muszą krzyczeć i to jeszcze głośniej niż ofiary tej zbrodni. Między tym co spotkało mieszkańców Wołynia a ludobójstwem Ormian jest jedno bardzo ważne podobieństwo. Te dwa wydarzenia to jedna wielka symfonia okrucieństwa, brutalności i sadyzmu na niewyobrażalnym poziomie. Wyobraźmy sobie sytuacje w której do naszego domostwa wpada grupa uzbrojonych mężczyzn, z których być może jeden z nich to nasz znajomy. Nie bawią się w negocjacje, krzyczą, biją i porywają domowników by poddać ich nieludzkim torturom. Tak mniej więcej w wyglądały zbrodnicze napaści na polskie domy dokonane przez UPA i OUN. Metody na jakie te organizacje nacjonalistyczne się porywały przechodzą ludzkie wyobrażenia. Nie mam zamiaru nikogo straszyć więc odsyłam do zapoznania się z tematem barbarzyńskich praktyk do jakich posuwali się Ukraińcy. Jestem pewien że i w was obudzi się poczucie niesprawiedliwości i krzywdy. Niesprawiedliwości tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę to co teraz robią Ukraińcy i do kogo się odwołują. Biedna, skrzywdzona Ukraina nadal kocha Ukraińskich nacjonalistów z lat drugiej wojny światowej. Powiem więcej, kocha ich jeszcze bardziej. Petro Poroszenko prosząc Polskę o pomoc, jednocześnie kpi sobie z nas promując takich „bohaterów” jak Stepan Bandera, który jest odpowiedzialny za śmierć nawet 100-tysięcy Polaków (wliczając zbrodnie w Małopolsce wschodniej). Jest to szokujące ale jak najbardziej prawdziwe. Polacy reagują na to milczeniem, gdyż nie możemy w dzisiejszych czasach upominać się o swoje krzywdy. A kto zamyka nam usta ? Oczywiście Unia Europejska, NATO etc. Ja rozumiem że jesteśmy elementem tych organizacji, ale to nie znaczy że mamy zaniedbywać nasze interesy a naszym interesem jest dbałość o pamięć ofiar także tych o których niewygodnie jest mówić. Nie może być tak że ktoś kpi z Polaków i naśmiewa się z nich a my mamy siedzieć z zaklejonymi ustami, czyż nie ? O ile Rosjanie wypierają się często zbrodni katyńskiej o tyle Ukraińcy czują się dumni z tego co się stało na Wołyniu . Słowa takie jak „odwet” i „zemsta” padają wtedy wybitnie często. Przedstawiają to wydarzenie jako zapłatę za krzywdy i wyszydzenie. Akcja odwetowa AK skierowana przeciwko napaściom na polskie domy zaś w ich ustach jest zbrodnią wojenną. Mi osobiście po prostu brak słów. Wystarczy znać historię by stwierdzić że to po prostu brednie. I to często młodzi Ukraińcy są karmieni takimi kłamstwami przez co teraz rośnie popularność różnych bojówek nacjonalistycznych, silnie skierowanych przeciwko Polakom. Takie incydenty jak wandalizm na cmentarzu orląt lwowskich to właśnie dzieło młodych, spaczonych poglądowo ludzi. Często te same osoby studiują na terenie naszego kraju i wywieszają flagi Banderowskie w różne święta państwowe, łącząc to z pobiciami itp. Przypomina mi to nieco wydarzenia z lat międzywojnia kiedy Ukraińscy nacjonaliści dokonywali aktów terroryzmu i próbowali zabić chociażby marszałka Piłsudskiego. Nasz prezydent póki co dostał na Ukrainie jajkiem, ale kto wie co może stać się kiedy indziej. Jakby go nie oceniać to jednak jest głowa państwa a taka zniewaga wymaga co najmniej przeprosin. Tak samo nie wolno nam zapomnieć o wyjątkowo niesmacznej potrawie jaką zaserwowano w lokalu „Bar Hot”. Nikt mnie nie przekona że potrawa o nazwie „ Rzeź Wołyńska” jest czymś zupełnie normalnym i akceptowalnym. Może na Ukrainie tak, ale to wyraźny policzek w stronę Polski i typowo denny humor ośmieszający ofiary tamtej zbrodni. Takie incydenty potrzebują oficjalnej odezwy rządu. Niestety idąc pod dyktando obcych interesów, nie możemy wydobyć z siebie nawet jednego słówka. Zamiast tego opowiadamy bzdury że to Ukraińcy wyzwolili Auschwitz i że byli i będą naszymi przyjaciółmi. Żeby zaistniała przyjaźń potrzebna jest prawda, a tej niestety nie wolno rozgłaszać.

Mamy pełne prawo złamać ten zakaz i powiedzieć światu o tym co było naprawdę. Pytanie tylko czy starczy nam na to odwagi. System of a Down tej odwagi zawsze miał wiele i wspierał swoją muzyką Ormian, którzy uciekając przed śmiercią musieli opuścić dom. Myślę że sztuka to właśnie najlepsza droga do swobodnego języka. Mamy już film Katyń, który pokazał światu prawdę o zbrodni dokonanej na polskiej kadrze oficerskiej, wzbudziło to poruszenie w Rosji przez co mogliśmy nawiązać jakiś dialog i być może ostatecznie zamkniemy te sprawę. Może powinien powstać film „ Wołyń” ? Może wtedy świat poznałby trochę historii a my otrzymalibyśmy słowo „Przepraszam” ? Myślę że tak. Należy się to ofiarom tej zbrodni. Należy się także nam, młodym ludziom zarówno w Polsce jak i na Ukrainie. Nie zrozumcie mnie  źle. Nie chodzi tu o skierowanie swojej nienawiści wobec Ukraińców. Nie traktujmy ich jak zbrodniarzy czy wrogów numer jeden. Tyle lat żyliśmy w obrębie jednej granicy że możemy swobodnie rozmawiać i nawiązać dobre stosunki. Nie unikajmy jednak trudnych tematów i dbajmy o to żeby prawda zwyciężyła w starciu z kłamstwem miotanym przez propagandowe megafony. Obudźmy dusze i sprawmy by nigdy więcej nie doszło do takiej tragedii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz