poniedziałek, 7 września 2015

Reedycja płyty 666- Odgrzewane kotlety.

Jako wielki fan twórczości zespołu KAT, przyznaje że jestem tym zespołem bardzo rozczarowany. O ile płyta " Buk akustycznie" to ciekawostka i miłe zaskoczenie to mające wejść wkrótce na rynek "szóstki" są jedynie rozczarowaniem. Wytłumaczeniem takiego kroku jest "odświeżony charakter płyty i bla bla bla...". Mnie to "bla bla bla" nie przekonuje, gdyż to kultowa płyta sprzed wielu lat i jej reedycja to kiepska próba pokazania że KAT działa. Owszem zespół działa, regularnie koncertuje etc. ale nowej twórczości ani widu ani słychu. Kto wie, nie zdziwiłbym się jakby chodziło głównie o kasę. Na kultowych płytach zawsze można świetnie zarobić a z pewnością wielu fanów chciałoby posłuchać choćby z ciekawości "jak to teraz wygląda". Moim zdaniem wygląda niestety mizernie. Zespół wypuścił na youtube jedną z nowych-starych piosenek a mianowicie " Noce Szatana". Pierwsze co mnie uderzyło i przyprawiło o lekki niepokój to ta super hiper świeżość i to że muzyka jest  wolniejsza. No ale cóż, to w końcu reedycja więc w piwnicy nie nagrywali. Prawdziwa tragedia zaczęła się wraz z wokalem. Kostrzewski beczy, harczy i popisuje się niebywałą chrypą, która nie służy odtwarzaniu starych, wymagających wysokich i czystych partii, wokali. Bardzo chciałbym wypowiedzieć się pozytywnie no, ale się nie da. Mimo wszystko wyczekuję wydania tej wątpliwej ciekawostki. Przyznam że jestem ciekawy czy chociaż w 0,5% zmienię zdanie co do nowego 666. Od samego początku jednak sam pomysł reedycji zabija to dzieło. Mam nadzieję że następna płyta to nie będzie Oddech Wymarłych Światów nagrany po raz wtóry tylko świeżutki, nowy materiał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz